Sri Lanka – odwiedzam plantację i małą fabrykę herbaty Geragama
Jaki zapach roznosi się w fabryce herbaty? Earl Grey, bergamotka? Wcale nie. Pachnie tam suszącym się… sianem. Bo dobra herbata to liście zalane wodą, a nie jakieś tam smakowe wygibasy. Na Sri Lance poszukiwałem dobrej jakości herbaty na północ od miasta Kandy. Trafiłem do Geragamy,
Jak robi się herbatę?
Siedzę nad kubkiem herbaty przywiezionej ze Sri Lanki, bo trochę mnie suszy po zmontowaniu film z herbacianej plantacji i małej fabryki Geragama na Sri Lance. Cały proces powstawania herbaty można streścić następująco: zbiory – suszenie – rolowanie i zwijanie – fermentacja – suszenie – sortowanie – pakowanie – sprzedaż. Plantacja przy Geragama szczyci się, że wszystkie liście zbierane są ręcznie – oficjalnie 3 najmłodsze liście z gałązki, ale widziałem, że kobiety na polu rwały jak leci;)
Fabryka i degustacja herbaty w przyzakładowym sklepie
Stare maszyny z początku XX wieku pamiętały czasy kolonialne, ale skoro działają, to po co zmieniać je na takie, sterowane smartfonem. Młoda przewodniczka Thilini opowiadała o całym procesie. Na końcu czekała degustacja i oczywiście shopping. Ceny bardzo wysokie. najbardziej szlachetny gatunek (tzw silver&gold), czyli najmłodsze, dziewicze listki, był cenowo poza naszym zasięgiem. Z tej fabryki eksportują głównie do UK, ale też Australii, NZ oraz na rynek lokalny. Nasz kierowca Indika Kodithuwakku mówił, że sam ją kupuje i ceni właśnie za jakość, choć na rynku lokalnym też kosztuje dużo więcej nić popularne Liptony czy Dilmahy. Degustacja herbat w przyzakładowej fabryce była za free. Według lokalnych zwyczajów podaje się do niej skarmelizowany cukier palmowy w kostkach. Nie wrzuca się go do filiżanki, ale bierze do ust i popija herbatą.
Jak kupić dobrą herbatę
Odpuść wszelkie zapachowe. To zwykła chemia. W Geragamie dodawano tylko naturalne, suszone owoce. Najlepsze gatunki herbat kosztują zadziwiająco dużo (wspomniane silver&gold), ale niezły jest też zmieszany z mniej szlachetnym częściami liści BOPF lub BOP. Do zwykłych torebek trafia DUST, czyli pył pozostały przy produkcji i mielone patyki.
Wstęp do fabryki Geragama i poznawanie jej herbacianych zakamarków był darmowy. Degustacja także. W dobrym tonie jest zrobienie zakupów w przyzakładowym sklepie.