Oslo: Drobna zmiana.
Drobna zmiana. Same fakty. Zero narracji. Oto krótkie wiadomości z Norwegii o panoszących się samochodach elektrycznych, niepłaceniu gotówką, braku narkotyków na Plata, nowym muzeum Muncha w fiordzie. A na deser kawa zamiast herbaty. Bydgoszcz wygrywa liczbą monopolowych z całą Norwegią.
- 30% samochodów rejestrowanych w Oslo to auta elektryczne. Do dyspozycji jest 400 darmowych punktów ładowania. Elektryki mają darmowy wjazd do centrum. Koncentracja Tesli na metr kwadratowych jest większa niż mew latających wokół Oslofjordu.
- Gotówką praktycznie nikt nie płaci w handlu i usługach. Aplikacją Wips robi się mikroprzelewy nawet na targu. Po prostu wpisuje się kwotę, numer telefonu i gotowe.
- Na Christian Fredrick Plass, czyli okrytym złą sławą skwerku Plata, gdzie ostro dragowano i dilowano, dziś rosną czerwone róże. Z kolcami. Obok jest plac zabaw. Wersja dla dzieci. Trochę radości bez odlotu.
- W dzielnicy Bjørvika, obok opery w kształcie góry lodowej, powstaje nowoczesne muzeum Edwarda Muncha w budynku na wodzie. Nie ma krzyków o ten fakt, choć szukano miejsca pod inwestycję 10 lat i znaleziono w… fiordzie.
- Herbaty zwykle nie ma w menu. W Norwegii pije się kawę. Stoiska z alkoholem zamyka się o 18, a w soboty do 18. W supermarketach przysłania się je roletą. W całej Norwegii jest tyle monopolowych, co w Bydgoszczy. Za wino, które w Hiszpanii kosztuje 4 euro, w Norwegii trzeba zapłacić około 90 NOK, czyli 40 zł. Najtańsze.
październik 2017